Papier solny to już moja druga przygoda z warsztatami w TIFF Center. Ta metoda wywoływania zdjęć oparta jest na fotoczułych właściwościach soli srebra (azotan srebra), przez co finalny „produkt” jest odbitką w tonacjach brązu.
Cały proces składa się z kilku etapów. Na początku na papier akwarelowy nakłada się roztwór soli kuchennej (inaczej roztwór srebra nie będzie się trzymał kartki). Następnie, w ciemni, kartkę powleka się staranie roztworem azotanu srebra, po którego wyschnięciu, nakłada się negatyw. Zdjęcie wywołuje się pod wpływem promieniowania UV, aby przyśpieszyć ten proces wkłada się odbitki pod lampy solaryjne. Kolejnym etapem jest wypłukanie prac w wodzie z solą, w wodzie czystej, w utrwalaczu i znowu w wodzie czystej. Procedura gest bardziej pracochłonna niż ta, z którą mamy do czynienia przy cyjanotypii, ale efekty są równie spektakularne.
Nie będę się, kolejny raz, rozwodziła nad profesjonalizmem i pozytywnym nastawieniem prowadzących. Nie zawiodłam się też atmosferą zajęć, przez te parę godzin bawiłam się świetnie.
TIFF Center rozkręca swoją działalność. Oprócz warsztatów organizuje wiele innych imprez, jak choćby cykl wykładów Font i Fotografia, pokazy filmów (Akademia Złego Filmu), od czasu do czasu można wziąć udział w brunchu czy kolacji z TIFFem (najbliższa 10 czerwca). Organizacja wychodzi ze swoją działalnością po za mury swojej siedziby, organizując cykl objazdowych wykładów dla dzieci i młodzieży- TIFF Academy. Co roku organizuje też festiwal fotografii. Oby tak dalej!