„Obcy” w mieście, czyli ENL 2018

Co wspólnego ma z sobą fundusz hedgingowy, dawna wytwórnia wódki, Zoe Smith i Wiktor Zborowski? Wszyscy są składowymi wrocławskiej Europejskiej Nocy Literatury 2018.

Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem Obcy, wyboru tekstów dokonał kurator imprezy Michał Nogaś.

Dla mnie, oprócz warstwy literaturowej ważna była też, jak zawsze, możliwość zwiedzenia miasta i jego zakamarków, do których na co dzień się nie bywam. W tym roku można było powłóczyć się  (a raczej pobiegać sobie) po Przedmieściu Oławskim.

Jest to obszar miasta o tyle ciekawy, co straszliwie zaniedbany. Będący kiedyś peryferiami miasta, obecnie znajduje się w jego ścisłym centrum, co nie zmienia faktu, iż rzadko zapuszczają się tu sami wrocławianie, o turystach nie wspominając.  ENL okazał się wyśmienita okazją do zapoznania się z tą okolicą.

W dziesięciu znaczących dla osiedla punktach czytano utwory poruszające różne oblicza obcości. Przeważały teksty o Żydach i antysemityzmie, ale nie zabrakło też tematu brexitu czy uchodźctwa. Cała lista czytanych książek znajduje się tu.

Co do interpretacji czytanych tekstów przez występujących, to bywało różnie. Moim zdaniem najlepiej spisali się Panowie Michał Żurawski i Dawid Ogrodnik, panie Halina Rasiakowna i Justyna Sobolewska. Pan Wiktor Zborowski to klasa sama w sobie. Przyznam, że oceniam tylko tych czytających, ,których widziałam- byłam na 7 czytania z 10.

Czapki z głów dla organizatorów! Nie łatwo jest taka imprezę zaplanować, ogarnąć rozentuzjazmowany tłum i zapewnić wszystkim dobre wrażenia.  Nie przyćmiewa ich nawet to, że nie dostaliśmy się na ostatnie czytanie.

Podsumowując- tradycyjnie parę pozycji czytanych na ENL 2018 znajdzie się bankowo na mojej liście życzeń.

.